Wyjeżdżasz na narty lub snowboard? Nie zapomnij o ubezpieczeniu narciarskim

Ubezpieczenia dla narciarzy i snowboardzistów to popularne polisy. Szusowanie po stokach wiąże się z podwyższonym ryzykiem, a nikt nie chce martwić się o finanse w razie uszczerbku na zdrowiu. Wybór polisy narciarskiej nie jest prosty - na rynku można znaleźć sporo ciekawych ofert. Wystarczy jednak pomyśleć, jakie potrzeby chcemy spełnić, aby wybór ubezpieczenia narciarskiego nie był już tak skomplikowany. Najważniejszy jest zakres i suma ubezpieczenia. Dowiedz się, jak wybrać ubezpieczenie na narty w Polsce i za granicą.

Z tego artykułu dowiesz się:

  1. Czy ubezpieczenie dla narciarza jest obowiązkowe i od czego zależy jego zakres?
  2. Co powinna zawierać polisa narciarza na terenie Polski?
  3. Co obejmuje ubezpieczenie narciarza jeżdżącego za granicą?
  4. Jakie wyłączenia zawiera polisa dla narciarza?
  5. Jak wygląda ubezpieczenie nart i bagażu narciarza?

Czy trzeba mieć ubezpieczenie na narty?

Ubezpieczenie dedykowane osobom wykonujący sporty zimowe to specjalne ubezpieczenie turystyczne, które w swoim zakresie obejmuje zdarzenia, do których może dojść podczas jazdy na nartach czy na snowboardzie. Jak każde dodatkowe ubezpieczenie nie jest obowiązkowe, ale może zaoszczędzić nam sporo stresu, jeśli już dojdzie do trudnej sytuacji na wyjeździe. Najważniejszymi punktami ubezpieczenia narciarskiego są: gwarancja pokrycia kosztów leczenia, kosztów ratownictwa, akcji ratunkowych oraz transportu medycznego ze stoku (może być konieczny transport śmigłowcem).

Każda polisa narciarska będzie miała inny zakres ochrony. To od nas zależy, w jak wielu sytuacjach chcemy być zabezpieczeni. Mniejszego zakresu ubezpieczenia potrzebujemy w Polsce, znacznie większy zakres polisy przyda nam się za granicą. Standardowa polisa na narty nie chroni nas podczas uprawiania sportów ekstremalnych. Co ważne, za taki sport może zostać uznana nawet jazda na nartach, jeśli wykonujemy ją na nieoznaczonej, nieoficjalnej trasie.

Co musi zawierać ubezpieczenie na narty w Polsce?

Akcje i pomoc organizowane przez TOPR oraz GOPR w Polsce są bezpłatne. Z kolei podstawowe koszty leczenia (transport poszkodowanego do szpitala, hospitalizacja, leki podawane w szpitalu, konsultacje medyczne) są refundowane przez NFZ. Z tego powodu ubezpieczenie na narty w Polsce może mieć znacznie mniejszy zakres niż ubezpieczenie dla osób, które chcą szusować po zagranicznych stokach.

Ubezpieczenie narciarskie w Polsce powinno obejmować dwa elementy: OC oraz NNW. OC pomoże nam w sytuacji, w której podczas zjazdu na nartach czy snowboardzie wjedziemy nieumyślnie w innego narciarza i wyrządzimy mu krzywdę. Ubezpieczyciel pokryje wtedy koszty leczenie poszkodowanej osoby. Z kolei NNW zapewni nam odszkodowanie, jeśli to my sami odniesiemy trwały uszczerbek na zdrowiu. Może być to złamana ręka czy skręcenie kostki, o takie zdarzenia podczas jazdy na nartach niestety nietrudno. Każdy, kto posiada ubezpieczenie narciarskie z NNW, może się w takiej sytuacji ubiegać o odszkodowanie w Towarzystwie Ubezpieczeniowym.

Ubezpieczenie dla narciarzy za granicę

Narty we Włoszech albo w Austrii? W tym przypadku nie wystarczy nam ani karta EKUZ, ani polisa narciarska z takim samym zakresem jak ta, którą mieliśmy w Polsce. W większości krajów będziemy musieli zapłacić za koszt transportu medycznego ze stoku, hospitalizację, leki oraz koszt transportu do Polski. Chyba że wcześniej wykupimy ubezpieczenie na narty za granicę.

Taka polisa powinna obejmować:

  • koszty leczenia,
  • koszty akcji ratunkowej i poszukiwawczej,
  • całodobową infolinię i pomoc w szukaniu konsultacji medycznej na miejscu,
  • ubezpieczenie NNW,
  • ubezpieczenie OC.

Szczególną uwagę należy zwrócić na koszty leczenia oraz koszty akcji ratunkowych. Bez polisy KL każda wizyta u lekarza będzie nas słono kosztować, nawet jeśli wybierzemy się tam ze zwykłym przeziębieniem. Z kolei koszt akcji ratunkowej może nas wpędzić w długi - w zależności od kraju zapłacimy za nią od kilku do kilkudziesięciu tysięcy euro. Najdroższy może być transport śmigłowcem do kraju, jeśli będzie taka potrzeba. Powrót do Polski śmigłowcem z Włoch to 40 tys. zł, a z Austrii 25 tys. zł.

Ponieważ koszty są duże, ważne jest ustalenie odpowiedniej sumy ubezpieczenia. To kwota, do której ubezpieczyciel ponosi odpowiedzialność finansową za nasze leczenie za granicą. Jeśli jedziemy na narty na terenie UE, to polecaną kwotą sumy gwarantowanej jest min. 20 tys. euro. Jeśli wyjeżdżamy poza Unię, to minimalna suma ubezpieczenia powinna wynosić 50 tys. euro.

W jakich sytuacjach ubezpieczenie na narty nie zadziała?

Polisa na narty, tak jak każde ubezpieczenie turystyczne, posiada listę wyłączeń odpowiedzialności ubezpieczyciela. W zależności od Towarzystwa Ubezpieczeniowego lista ta może być długa lub krótka.

Co zazwyczaj znajdziemy w wyłączeniach odpowiedzialności?

  • Zdarzenia, do których doszło pod wpływem alkoholu.
  • Wypadki, do których doszło pod wpływem innych środków odurzających.
  • Celowe działania, mające na celu wyłudzenie wypłaty odszkodowania.
  • Rażące niedbalstwo: pozostawianie sprzętu bez nadzoru (w przypadku kradzieży), nie sprawdzenie, czy zjazd w danym momencie jest bezpieczny, korzystanie z trudnych , sportowych tras podczas pierwszych lekcji nauki jazdy itp.
  • Zdarzenia, do których doszło na nieoficjalnych i nieoznaczonych stokach (chyba że wykupimy ubezpieczenie dedykowane sportom ekstremalnym).

Za każdym razem, kiedy zgłosimy szkodę, Towarzystwo Ubezpieczeniowe najpierw zbada dokumentację i sprawdzi, czy nie doszło do naruszenia wyłączeń odpowiedzialności.

Co oznacza klauzula alkoholowa w ubezpieczeniu?

Ubezpieczenie z klauzulą alkoholową sprawia, że z listy wyłączenia odpowiedzialności zostają wykreślone zdarzenia, do których dojdzie po spożyciu alkoholu przez poszkodowanego. Klauzula alkoholowa obejmuje sumę ubezpieczenia kosztów leczenia oraz NNW. Rozszerzenie polisy na narty o klauzulę alkoholową nie sprawia jednak, że możemy wyjść na stok w bardzo złym stanie po wypiciu alkoholu.

Każdy ubezpieczyciel określa w Ogólnych Warunkach Ubezpieczenia limit promili, jakie możemy mieć we krwi, aby ubezpieczenie ciągle obowiązywało. Z reguły jest to o 0,5 do 1 promila. Dodatkowo praktycznie żaden ubezpieczyciel nie włączy do klauzuli alkoholowej ubezpieczenia OC. Jeśli skrzywdzimy kogoś na stoku (np. wpadniemy na niego podczas zjazdu i złamiemy mu rękę) i będziemy wtedy nietrzeźwi, to TU nie pokryje kosztów leczenia osoby poszkodowanej.

Jak działa ubezpieczenie bagażu oraz sprzętu narciarskiego w polisie narciarskiej?

Bardzo często w ofercie ubezpieczenia na narty znajduje się także możliwość ubezpieczenia bagażu oraz sprzętu narciarskiego. Każdy, kto jeździ na stok z własnym sprzętem zdaje sobie sprawę, że profesjonalne przygotowanie do jazdy jest bardzo kosztowne. Jeśli podczas podróży nasz bagaż zostanie zgubiony bądź zniszczony na lotnisku, mamy szansę odzyskać za niego odszkodowania. Także podczas zniszczenia sprzętu na stoku możemy liczyć na zwrot kosztów naprawy bądź wymiany.

Trzeba jednak - jak zawsze - bardzo dokładnie przestudiować OWU i spełniać określone warunki, aby ubezpieczyciel wypłacił nam odszkodowanie. Nieprawidłowe przechowywanie bagażu bądź sprzętu albo “ułatwianie” kradzieży (pozostawienie rzeczy bez opieki) - te argumenty mogą być podstawą do odmowy wypłaty odszkodowania. Suma ubezpieczenia bagażu i/lub sprzętu wynosi standardowo od kilkuset do kilku tysięcy złotych. Jeśli wypożyczamy sprzęt w wypożyczalni na stoku i nie obawiamy się o bagaż w trakcie podróży, możemy odpuścić to rozszerzenie polisy narciarskiej. W innych sytuacjach warto rozważyć, czy chcemy ubezpieczyć narty, kijki czy też deskę snowboardową.

Autor artykułu:
Marcin Jastrzębski
Dyrektor regionalny Unilink oraz ekspert ds. ubezpieczeń

Skontaktuj się z nami